Wałęsa.Człowiek z nadziei


Od wielu miesięcy każdy czekał na ten film, ponieważ reklamowany jest jako polski kandydat do Oscara w przyszłym roku. Bez wątpienia Andrzej Wajda to wybitny reżyser, ma w swoim dorobku tak wiele znakomitych dzieł, że już sam ich spis to gotowy scenariusz na doskonały film autobiograficzny. Film też to uzupełnienie wcześniejszych filmów Wajdy takich jak  Człowiek z marmuru i Człowiek z żelaza.

Film zaczyna się w momencie gdy w Gdańsku Lech Wałęsa gości w swoim domu włoską dziennikarkę Orianę Fallaci. Tu właśnie w tym momencie poznajemy całą jego historię, od aresztowanie przez esbecję do obrad Okrągłego Stołu. W międzyczasie obserwujemy go w trakcie strajku okupacyjnego w Stoczni Gdańskiej a także na porodówce. Film z pewnością nie będzie zaliczany do arcydzieła polskiej kinematografii, jednak z pewnością będzie wart obejrzenia. Mamy tu doskonale acz humorystycznie przedstawione wątki spotkań z bezradnymi oficerami  Służby Bezpieczeństwa. W tych rolach świetnie wypadli niezawodny Zbyszek Zamachowski oraz Cezary Kosiński. W filmie jest też kilka scen kluczowych, jak wspinaczka Wałęsy na stoczniowy mur i jego słynne słowa ‘Nie chcem, ale muszem’, jest też słynne wystąpienie Danuty Wałęsowej w Norwegii. Doskonale jest też ukazany wątek wykreowania przez zagraniczne media, Wałęsy na bohatera narodowego w Polsce. Robert Więckiewicz  wcielił się w postać lidera Solidarności z odpowiednim dla siebie rozmachem. Idealnie zagrał rewolucjonistę, który oprócz walki z komunizmem, wiódł spokojne życie u boku swojej żony oraz synów. Doskonale Więckiewicz wypracował mimikę i gesty Lecha Wałęsy, nie sposób nie dostrzec na kim się wzorował i jest to doskonale ukazane w tym filmie. Film ogląda się naprawdę nieźle, jest też bardzo dużo odniesień do prezydenta III RP.