Dobry doktor


Orlando Bloom, dzięki roli we Władcy Pierścieni stał się bardzo popularnym aktorem. Jednak ma w swoim dorobku rolę dużo mniej komercyjną w filmie pod tytułem ‘Dobry doktor’. Filmów o lekarzach mamy całe mnóstwo, jednak ten zdecydowanie różni się od pozostałych.

Przede wszystkim postać w jaką wcielił się Orlando Bloom to niejaki doktor Martin Ploeck, chciał on przez całe życie zdobywać szacunek u ludzi, stąd tez profesja jakiej się podjął. Jednak jeden dzień zmienił u niego wszystko. Pewnego dnia do szpitala została przywieziona osiemnastoletnia pacjentka ze zwykłą infekcją nerek. To właśnie ona sprawiła, że lekarz odzyskał poczucie własnej wartości, więc gdy była już praktycznie zdrowa, nie mógł pozwolić na to, aby go opuściła. Postanowił więc coś bardzo dziwnego, że celowo będzie przedłużał jej pobyt w szpitalu, to coś jednak niespotykanego, ale właśnie taką strategię obrał sobie główny bohater tej opowieści. Robi wszystko aby tylko pogorszył jej się stan, wsypuje inne tabletki do tych, które aktualnie zażywa, zmienia całkowicie ich skład i to w konsekwencji doprowadza do tragedii. Dziewczyna potem ginie, bowiem organizm zareagował zupełnie inaczej na lek, który podał jej doktor. Na początku nie może on się pogodzić z tą stratą, a że jest człowiekiem wyjątkowo nieśmiałym, bardzo to ukrywa i tłumi w sobie. Potem na horyzoncie pojawia się pamiętnik, który zmieni wszystko. Okazuje się, że kobieta spisała w nim wiele intymnych myśli podczas całego pobytu w szpitalu, lekarz pragnie za wszelką cenę zdobyć ten pamiętnik i prowadzi to do bardzo niekomfortowej dla niego jako lekarza sytuacji. Historia jest zdecydowanie inna od pozostałych, brakuje tutaj klasycznego happy endu, wszystko dzieje się bardzo szybko. Orlando Bloom zagrał bardzo dobrze swoją rolę, lekarz przez niego grany budzi podziw oraz wstręt.