Skip to content
Wesele ma w polskiej tradycji zarezerwowane miejsce symboliczne. Film Wojtka Smarzowskiego wpisuje się w tę tradycję buntem przeciwko wykwitowi polaczkowatości, szkaradnemu zakłamaniu, obłudzie.
Wojnar, wiejski dorobkiewicz, urządza ciężarnej córce wesele. Okazuje się, iż na ten dzień czekał z niecierpliwością jedynie pan młody (bynajmniej nie tatuś dziecka), który za sakramentalne „tak” dostanie piękny samochód. Zza kadru stale dochodzą widza przycinki zaproszonych gości – wszyscy wiedzą, że gospodarz kupił najtańszą wódkę, a samochód jest kradziony. Mimo to kto tylko może podczas zabawy zgłosi się do gospodarza po pieniądze...